Witaj na forum o Królu Lwie!
*Wbiegła do wody i zaczęła ochlapywać lwa, który był troszkę za nią. Na jej mordce pojawił się wielki uśmiech.*
Offline
*Popatrzyła na Fire z daleka i krzyknęła.*
- Fire, może wejdziesz do wody?
Offline
- A dlaczego nie? Będziesz tam sam siedział? *Zapytała krzycząc, a potem kilka razy ochlapała Eragona.*
Offline
* Eragon został ochlapany parę razy przez Manię i od razu odwzajemniał się chlapaniem wodą Manię. W czasie tej fajnej zabawy w wodzie lew popatrzył się przez chwilę na Fire, który siedział sam na brzegu i krzyknął do niego*- Fire, ale dlaczego nie chcesz tutaj do nas się dołączyć, do tej fajnej zabawy?!* krzyknął*
Spoiler:
![]()
Offline
- No dalej chodź tutaj do nas Fire!* krzyknął do towarzysza, który siedział sam na brzegu*
Spoiler:
![]()
Offline
- No jeśli nie chcesz, to przecież nie musisz. Ale nie chcemy, żebyś siedział tam sam! *Powiedziała i uśmiechnęła się.*
Offline
- No własnie Mania ma rację.* rzekł Eragon patrzący na Fire, który od niechcenia podchodzi do nich*
Spoiler:
![]()
Offline
*po długim locie, oczom smoczycy ukazało się błyszczące w świetle zachodzącego słońca, Morze Diamentowe* Och morze.. tyle w Tobie dobra. Zostanę z Tobą na kilka dni, by ochłonąć. *zniżyła lot by po chwili przycupnąć na ciepłym piasku na plaży*
Offline
*smoczyca z lwem na grzbiecie ponownie pojawiła się nad oszklonym porannym światłem, morzu. Przycupnęła na miękkim piasku i schowała skrzydła* Jesteśmy na miejscu. Jak ochłoniesz, wrócimy wgłąb lądu.
Offline
* El Rayo zszedł z grzbietu smoczyc, która zabrała go tutaj na te tereny i po chwili powiedział w stronę smoczycy* - No dobrze... ale czy y tak myślisz, że we mnie jest wiele dobra?... * spytał się podchwytliwym głosem i usiał na plaży*
Spoiler:
![]()
Offline
*smoczyca spojrzała na lwa i przybliżyła się do niego* Słuchaj, nie wiem, czy jest w Tobie dobro, nie znam Cię na tyle długo, by to ocenić. Jednak mam do Ciebie interes. *przysunęła się jeszcze bliżej szepcząc lwu do ucha* Wiem, że Mania chce odnaleźć medalion smoków. Musi się dostać na wyspę, więc poczekaj tu, ja polecę nad Wodopój po nią i razem wyruszymy. Tymczasem rozejrzyj sie po plaży, może znajdziesz jakieś zapasy na podróż. *wyprostowała się i wyciągnęła skrzydła. Machnęła nimi, wznosząc się ponad liście palm i skierowała się w stronę Wodopoju*
Offline
- Ja ciebie rozumiem, że ty mnie aż tak dobrze nie znasz, żeby u mnie ocenić to, czy jest we mnie dobra. * powiedział i po chwili odpowiedział na propozycję smoczycy* - Dobrze, zostanę tutaj i coś poszukam. * lekko krzyknął do smoczycy, kiedy do wyruszyła w stronę Wodopoju po Manie. *
* Kiedy smoczyca odleciała z plaży i pofrunęła w stronę wodopoju po Manię, zaczą szukać jakiegoś prowiantu na dalszą drogę.*
Spoiler:
![]()
Offline
*po dłuższej chwili na nieboskłonie pojawiła się złota smoczyca z Manią na grzbiecie. Wylądowała miękko na piasku, kurcząc nogi, by lwica mogła zejść na powierzchnię* Jesteśmy. To nasz pierwszy przystanek w drodze po medalion. *zwróciła się do El Rayo stojącego pod jedną z palm* I jak, udało Ci się coś zebrać na drogę?!
Offline
*Mania zeskoczyła ze smoczycy i uśmiechnęła się widząc lwa ze znakami na ciele. Czekała na jego odpowiedź na pytanie Tahiry.*
Offline
* Lew z znakami na ciele po chwili zobaczył, że smoczyca przyleciała z Manią na grzebie na plażę. Kiedy lwiczka zeszła z grzbietu smoczycy powiedział* -Em... tak znalazłem, coś do dalszej drogi. * rzekł* - Tutaj mam owoce... * po chwili pokazuje dwom towarzyszom to co znalazł. A ty owoców było sporo*
* Po chwili uśmiechnął się do Manii*
Spoiler:
![]()
Offline