Witaj na forum o Królu Lwie!
*Jakoś wgramolił się na Tahirę. Czuł się dosyć dziwnie, jak już było wspomniane nigdy nie wchodził na smoka, i trzeba było przyznać, czuł małą adrenalinę*.
Ale jakby co nigdy jeszcze na smoku nie byłem i w razie czego nie ręczę za pazury.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
Spokojnie mój mały, moje łuski są odporne na lwie pazury. Nie raz mój... syn ostrzył na nich swoje pazurki. *rozłożyła skrzydła* Gotowy?
Offline
*Nie zareagował zbytnio na mowę o synu, ale zrozumiał. Jego pazury bardziej przypominały szpikulce od pazurów innych lwów, może dlatego że rzadko je tępił, a częściej ostrzył.*
Ta. *Odparł*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
No to lecimy. Kierunek - Szafirowa Wyspa. *odbiła się mocno od ziemi i po chwili byli już ponad taflą morza*
Offline
*Przez jakiś czas po starcie czuł się dziwnie, po raz pierwszy patrzał w dół nie stojąc na stałej powierzchni. Lecz jak zwykle po jakimś czasie poczuł przyjemną adrenalinę. Właściwie adrenalina dla niego zawsze była przyjemnym odczuciem.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
*smoczyca szybowała spokojnie nad zmarszczoną powierzchnią wody. Na horyzoncie pojawił się dym* To Szafirowa Wyspa. *oznajmiła Tahira pasażerom, po czym wpadła w małe turbulencje* Uppss.. wybaczcie, ale takie rzeczy się zdarzają nad morzem.
// zt. "Wyspa Szafirów" //
Offline
* Lew z znakami na ciele był cierpliwy i też był gotów poznać nowego przybysza, którego zabrała Tahira razem z nimi nad Szafirową Wyspę i nie miał nic przeciwko temu. Co Tahira postanowiła zrobić.*
// z.t //
Ostatnio edytowany przez Eragon905 (19 2014 19:19:48)
Spoiler:
![]()
Offline