Witaj na forum o Królu Lwie!
* Lew z charakterystycznymi znakami na ciele w czasie lotu zobaczył Wyspę Szafirów, która wydawała mu się przyjazną okolicą na popukiwania jakiegoś medaliony czy czegoś takiego, co miał pomóc lwiczce o imieniu Mania. Zszedł w grzbietu Tahiry i porozglądał się dookoła otaczającego go naturą. Słuchał rozmowy po między smoczycą a nowym lwem. Po chwili zastanowienia się powiedział do nowego lwa* - Cześć... Widzę, że jesteś tutaj nowy. * zaczął tak jakby rozmowę z nowym przybyszem i chciał być miły dla nowego. Ale też sam też jest nowy na tych terenach.*
Spoiler:
![]()
Offline
Siema, tak, tak jestem nowy. Jestem Damur, Damu, jak zwał tak zwał. *Nowego zaciekawiły znaki na ciele rozmówcy, ciekawił się ich historią, lecz z jednej strony wisiało mu czy ją pozna.*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
* Lew ze znakami na ciele uśmiechnął się lekko do nowego przybysza i rzekł* - Miło mnie ciebie Damu poznać... Nie jesteś stąd prawda?...* spytał się. A następnie się przedstawił* - A mnie zwą El Rayo albo dla przyjaciół Rayo
Spoiler:
![]()
Offline
Fakt. Kiedyś mieszkałem w stadzie Czerwonego Wschodu, będącego stąd bardzo daleko. *Zielonooki zamyślił się przez chwilę, przed oczami przeleciały mu widoki jego dawnej, przepięknej krainy. Lecz po 5 minutach wrócił do rzeczywistości. Potrząsnął lekko grzywą aby dać znak, że wrócił z krainy marzeń.*
Mi cię też miło poznać, Rayo.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
*po dłuższej ciszy, odezwała sie smoczyca do towarzyszy* Trzeba spojrzeć na mapę. Według moich domniemań skarb jest po drugiej stronie wulkanu.
Offline
"Skarb"? *Zapytał lew, nie przypominając sobie żeby było to słowo już wcześniej wypowiedziane przez Tahirę.*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
* Lew ze znakami na ciele postanowił na razie nic nie mówić, kiedy Tahira wspomniała nowemu przybyszowi o "Skarbie". Po następnej chwili ciszy lew odpowiedział w stronę Damu* - Ah... Tak, to chyba tutaj wędrowałeś, przez dłuższy okres czasu na te tereny... * sząknął. Popatrzył swoim brązowymi oczami na Tahirę a następnie odwrócił łeb w stronę Damu* - No... To może Damu tak na zachętę zostaniemy znajomymi... No oczywiście jeśli chcesz... Ja niczego tobie nie narzucam... * powiedział rozsądny tonem w głosie.*
Spoiler:
![]()
Offline
Wędrowałem praktycznie od młodego lwa do teraz (w ludzkich latach od wieku 13 lat do 17).
No, czemu nie. *Odpowiedział do Rayo, lecz zdziwiło go że powiedział znajomymi, zamiast kumplami czy coś w tym rodzaju. Po prostu wydało mu się, jakby rozmówca był niepewien. Przywykł, że nikt nie używa do niego zwrotów np "ja cię do niczego nie zmuszam" lub jak powiedział rozmówca zielonookiego "Ja ci niczego nie narzucam". Życie nauczyło go że ważne jest być pewnym siebie, ale w głowie niektóre rzeczy ułożyły mu się w ten sposób, że wydawały mu się być znakami niepewności, chociaż na prawdę nie musiały nimi być. Ale nie okazał w tym wypadku żadnych znaków pokazujących jego odczucia.*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
* Po chwili lew ze znakami na ciele powiedział to towarzysza* - Sorry Damu miałem na myśli kumplami powiedziałem, coś innego. * popatrzył na lwa lekko do niego uśmiechając się,*
Spoiler:
![]()
Offline
//Eragon, on tak sobie powiedział w myślach, i nie dał żadnych oznak że tak myślał. Jeżeli ktoś coś myśli, to inny tego nie słyszy//
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
*Odwzajemnił uśmiech*.
No więc jaki skarb? *Spytał się, wchodząc na niższe z drzew, rozkładając się na nich i podpierając łapą głowę, oczekując kolejnej historii ze strony towarzyszy.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
"Skarb"...? *Powtórzył pytająco, domagał się odpowiedzi*.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline