Witaj na forum o Królu Lwie!
- Dlaczego nas nie wzięły? Bardzo lubię podróże! *Powiedziała ze smutkiem Mania i spojrzała na Fire.*
Offline
- Nie wiem. Ale moim zdaniem Athu jest trochę podejrzana. *Powiedziała, jednak potem cicho zachichotała.*
Offline
- Nic, nic. *Powiedziała z uśmiechem. Usiadła i patrzyła na piękne morze.*
Offline
*Athu przyleciała na miejsce z płonącym kwiatem.*
- Bierzcie go. Kto jest najstarszy?
*Popatrzyła na Tah, po czym kawałek przesunęła kwiat, który trzymała w szponach, w stronę Tahiry.*
~~Vitani i Nuka's fan~~
"Zrób to teraz. Czasami "później" staje się "nigdy"."
"Do it now. Sometimes "later" becomes "never"."
Offline
Licząc sam wiek, to wychodzi na to, że ja. *wzięła od Athu kwiat czekała na instrukcje*
Offline
- Dobra, ptak powinien niedługo przylecieć. Ustawcie się w rządku, Tahira o krok do przodu.
*Zaczęła ustawiać kolejno zwierzęta.*
- Cari z prawej, Tahira po środku, a Fire z lewej. Tahira krok do przodu.
*Oddaliła się.*
- Będzie dobrze. A i pamiętajcie - nigdy nie patrzcie w oczy ptaka i o nic go nie pytajcie. Nie mówcie również do niego. Tahira wręczy mu płonący kwiat z oczami wpatrzonymi w trawę. Wy usiądźcie i też wpatrzcie się w trawę.
*Powiedziała i rozglądnęła się za ptakiem. Na razie ani śladu... Pomyślała.*
~~Vitani i Nuka's fan~~
"Zrób to teraz. Czasami "później" staje się "nigdy"."
"Do it now. Sometimes "later" becomes "never"."
Offline
*smoczyca ustawiła się tak, jak nakazała jej gryfica. Lekka bryza smagała jej łuski. Z czasem jednak, wiatr się wzmógł a nad morzem kłębiły się ciemne, burzowe chmury. Tafla wody z każdą chwilą się coraz bardziej marszczyła tworząc wysokie fale. Z głębin morza dochodziły doń groźne pomruki* Czy to już?
Offline
*Płonący ptak pojawił się na horyzoncie.*
- Oczy w trawę!
*Usiadła naprzeciwko nich, obok miejsca, gdzie ptak wylądował wcześniej.*
~~Vitani i Nuka's fan~~
"Zrób to teraz. Czasami "później" staje się "nigdy"."
"Do it now. Sometimes "later" becomes "never"."
Offline
Na plaży trudno o trawę, ale przyjmijmy, że chodzi o glebę. *rzekła smoczyca, kierując pysk w stronę podloża*
Offline
*Mania nie była pewna, czy tez ma to zrobić ale na wszelki wypadek schowała głowę w piasek.*
Offline
- Mania, co ty robisz? Ty nie musisz chować głowy w piasek, przecież nie jesteś strusiem, ani nie jesteś wyznaczona do śmierci.
*Athu zaśmiała się lekko, widząc, że Mania schowała głowę w piasek.*
- Usiądź tu, obok mnie.
*Pokazała na miejsce obok. Cari spuściła głowę i zaczęła patrzeć w podłoże.*
~~Vitani i Nuka's fan~~
"Zrób to teraz. Czasami "później" staje się "nigdy"."
"Do it now. Sometimes "later" becomes "never"."
Offline
* Czarny lew patrzył na towarzyszy i pomyślał sobie - Co oni właściwie, teraz robią- powiedział to w swoich myślach pytającą i podchodzi *
Spoiler:
![]()
Offline
- Eragon, jak masz zamiar nam przeszkadzać, to lepiej idź, albo usiądź tutaj.
*Pokazała miejsce obok siebie. W tym momencie przyleciał ognisty ptak.*
- Szykujcie się na śmierć.
*Athu coraz bardziej przyciskała szpony do ziemi. Ptak już miał zamiar zabrać im życie, kiedy zauważył płonącą roślinę w łapach smoczycy. Zachwycony ową rośliną zapomniał o śmierci dwóch lwów i jednej smoczycy.*
~~Vitani i Nuka's fan~~
"Zrób to teraz. Czasami "później" staje się "nigdy"."
"Do it now. Sometimes "later" becomes "never"."
Offline
- Ja wam nie przeszkadzam!* lekko krzyknął do towarzysza i poszedł trochę dalej od nich, ze im nie przeszkadzać w tej scenie*
Spoiler:
![]()
Offline
*Mania podniosła się i lekko się zaśmiała z siebie.*
- Nie byłam pewna, co mam zrobić. Przezorny zawsze ubezpieczony!
Offline