Witaj na forum o Królu Lwie!
Damur jakby bez wstydu, wyciągnął spod kłody tłuściutką gąsienicę, czy coś w tym rodzaju, na oczach towarzyszy. Przełknął ją ze smakiem, jakby to był dla niego kurczak. Nie pierwszy raz już wsuwał tego typu rzadkie przysmaki. Gdy się najadł wrócił do reszty, nosząc w pysku listek z nabranym robactwem.
-Ktoś jest głodny? Podsunął to przyjaciołom pod nogi.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
* Lew z znakami na ciele popatrzył na robactwo i odpowiedział * - Co... Ja robactwa nie jem, tylko mięso, albo coś jeszcze innego od robactwa i od mięsa.
Spoiler:
![]()
Offline